Już jakiś czas temu udało mi się odnowić stoliczek i krzesełko, które dostaliśmy po córeczkach znajomej. Jak to bywa z takimi rzeczami, po użytkowaniu przez dwie dziewczynki, komplet nie wyglądał za dobrze, ale miał w sobie duży potencjał:) Mąż ślicznie mi go wyszlifował, a ja pomalowałam na biało i ozdobiłam serwetkami w róże. W każdym razie moja córcia jest zachwycona:)
Pięknie :) nic dziwnego że córcia zachwycona :)
OdpowiedzUsuń